Maluch nie ma zbyt dużo możliwości do ćwiczenia swoich narządów mowy, niż poprzez jedzenie, głużenie i gaworzenie. Za jedzenie i mówienie odpowiednie są te same mięśnie, które wpływają na rozwój aparatu artykulacyjnego. Dlatego też bardzo ważne jest to jak rozwijamy funkcje jedzenia oraz jakie produkty podajemy niemowlęciu. Czym lepszy trening zostanie przeprowadzony podczas podawania jedzenie i picia, tym lepiej dziecko zostanie przygotowane do późniejszej artykulacji. Niemowlę rozwija mięśnie ustno-twarzowe przez ssanie i połykanie, a później przez gryzienie i żucie. Tego rodzaju aktywności sensoryczno-motoryczne stanowią podstawę tworzenia się pierwszych wokalizacji i rozwoju mowy (artykulacji). Dzieci przez 6 pierwszych miesięcy życia karmione są piersią lub butelką, a następne dostają pierwsze pokarmy uzupełniające. Często stosowaną metodą rozszerzania diety jest BLW, przy jednoczesnym zachowaniu karmienia piersią. Konieczność wprowadzenia produktów uzupełniających wynika z tego, że dziecko ma coraz większe zapotrzebowanie na składniki odżywcze, których już samo mleko nie może zaspokoić. W tym okresie dzieci często dostarczają sobie stymulacji dotykowej, np. poprzez wkładanie rąk lub różnych zabawek do buzi. Przesuwa to granice odruchów wymiotnych jak i odwrażliwia jamę ustną. Musimy pamiętać jednak, aby pilnować czy nie pojawiają się różnego rodzaju parafunkcje np. ssanie kciuka. Może to być nawyk, który okaże się dla dziecka szkodliwy.
Natomiast brak prawidłowo rozwiniętych funkcji gryzienia i żucia może powodować np. nieprawidłowo rozwinięte uzębienie, obniżenie napięcia mięśniowego warg, języka, policzków, nadwrażliwość jamy ustnej, brak stymulacji czynności żuchwy, wady zgryzu itp.
Należy jednak pamiętać, ze każdy z nas ma inne preferencje, metabolizm czy zapotrzebowanie pokarmowe. Niestety nie ma diety idealnej dla wszystkich, natomiast jest kilka wyznaczników, do których powinniśmy się stosować. Najważniejsze, jeśli chcielibyśmy zacząć dietę, najlepiej udać się do dobrego dietetyka niż samemu obniżać lub zawyżać wartości kaloryczne. Obserwuj, słuchaj, monitoruj, badaj własne ciało to najlepszy wyznacznik tego, czy coś u Ciebie działa i pomaga. Ważniejsze jest to, co eliminujesz z diety, niż to, co do niej wprowadzisz. Dlaczego? Bo to zacznie eliminować i wyciszać stany zapalne w Twoim organizmie.
Aktualnie, bardzo często można otrzymać informacje o kilku składnikach/ elementach diety, które warto unikać. Dlaczego?
- Histamina to hormon – amina biogenna – która występuje w organizmie, gdzie pełni wiele ważnych funkcji. Przyśpiesza gojenie się ran, współdziała z hormonami, reguluje napięcie mięśni gładkich. Histamina występuje też w żywności. Tworzy się w niej w wyniku działalności bakterii i jest szkodliwa dla zdrowia. Prawidłowo po spożyciu pokarmu zawierającego histaminę zostaje ona rozłożona w jelitach pod wpływem przeznaczonego do tego enzymu (diaminooksydazy – DAO). Spożywana w zbyt dużych ilościach może doprowadzić do pseudouczulenia, a nawet do zatrucia.
- Gluten – z języka łacińskiego klej (!). Przyczynia się do obklejania kosmków jelitowych w jelicie cienkim, uniemożliwiając wchłanianie składników odżywczych. W ubiegłych dekadach gluten można było spotkać w zbożach i ich przetworach. W chwili obecnej jest dodawany do wielu różnych produktów spożywczych, jak na przykład żywność wysoko przetworzona, przyprawy czy wędliny. Obecnie zboża są genetycznie modyfikowane, aby zwiększyć w nich zawartość glutenu. Z tego względu spożycie tego związku jest teraz znacznie wyższe niż kilkadziesiąt lat temu. Dodatkowo gluten powoduje, że krew staje się gęstsza. Wpływa niekorzystnie na tarczycę, górne drogi oddechowe (częste katary, śluz, chore zatoki), stawy. Jest jednym z przyczyn otyłości.
- Cukier – doprowadza do nieprawidłowego zakwaszenia organizmu. Jest pożywką dla grzybów, bakterii, wirusów, komórek nowotworowych. Silnie uzależnia i pobudza. Prowadzi do zaburzeń pracy mózgu. Wpływa niekorzystnie na tarczycę. Zaburza florę bakteryjną w jelitach, obniża odporność. Badacze z University of San Francisco poszli krok dalej i uważają, że szkodliwość cukru sprawia, że powinien być na tej samej liście produktów co alkohol i wyroby tytoniowe. Jest nadużywany i niezdrowy, ale przede wszystkim wszechobecny.
- Kazeina – to jeden z najważniejszych składników mleka. Stanowi ona aż 80 proc. wszystkich protein mlecznych. Jest złożona z dużych cząsteczek białka. Kazeina dzięki enzymowi o nazwie podpuszczka wytrąca się w procesie trawienia. Ilość tego enzymu w organizmie jest powiązania z tym, ile wartości odżywczych z mleka jesteś w stanie przyjąć. Tylko osoby młode mogą przetrawić wszystkie wartości odżywcze z mleka. Wraz z wiekiem ilość enzymu podpuszczkowego w organizmie spada. Może doprowadzić do padaczki, cukrzycy typu 1. Obkleja jelito grube. Może być przyczyną zaparć, biegunek, a także bólów głowy i migren. Wpływa na częste infekcje górnych dróg oddechowych, ponieważ jest bardzo śluzotwórcza.
Co zamiast tego?
W dzisiejszych czasach bardzo łatwo znaleźć zastępniki powyższych składników. Aktualnie, praktycznie w każdym sklepie znajdziemy dział bezglutenowy, bez laktozy czy BIO. Jest to coraz bardziej rozpowszechniane, a co za tym idzie widać coraz większą świadomość ludzką. Bo przecież jeszcze 5 czy 10 lat temu, znaleźć taki produkt było praktycznie niemożliwe. Zazwyczaj po prostu bezglutenowe czy bez laktozy jeździć trzeba było do większych miast. Natomiast trzeba też pamiętać, że 15 czy 20 lat temu gluten był inny.
Dieta a terapia logopedyczna na przykładzie dziecka autystycznego.
Jak wiadomo, dzieci z autyzmem mają wiele problemów zdrowotnych – nieprawidłowy lub obniżony metabolizm, nietolerancja na niektóre substancje, alergie, obniżona odporność oraz częste infekcje wirusowe, grzybicze i bakteryjne, a także wady nerek i wątroby. Wcześniejsze badania w tej dziedzinie koncentrowały się na analizie nadwrażliwości na gluten i kazeinę, rtęć lub inne metale ciężkie oraz zatrucia pestycydami u dzieci z autyzmem. Oprócz wszystkich powyższych problemów, dzieci z autyzmem mają również trudności z jedzeniem. Wielu z nich jest na specjalnych dietach. Jest to jedna z obecnie rozkwitających metod leczenia autyzmu, a mianowicie terapia żywieniowa (dietoterapia). Ze względu na obecność licznych zaburzeń szlaków metabolicznych w tej jednostce chorobowej, sposób leczenia jest dokładnie badany przez naukowców. W rzeczywistości zmiany w układzie pokarmowym są czynnikiem wyzwalającym zaburzenia neurologiczne, o czym świadczy poprawa zdrowia po wprowadzeniu zmian w diecie. Najbardziej popularne są diety bez kazeiny i glutenu. Potwierdzają to badania dr. James Adams, wyniki pokazują, że dieta jest korzystna. 69% pozytywnych wyników odnotowano po zastosowaniu powyższych diet, a jeszcze bardziej niesamowite rezultaty uzyskano stosując specyficzną dietę węglowodanową (SCD), której skuteczność wyniosła 71%. Histopatologia jelit u osób z ASD wskazuje na nieszczelne jelito i wynikającą z tego infiltrację peptydów do ośrodkowego układu nerwowego, prowadzącą do nasilenia objawów ze spektrum autyzmu. Inna teoria obwinia zmienioną florę jelitową i przerost Candida za pogarszający się stan zdrowia osób z ASD. Drożdże są odpowiedzialne za produkcję toksyny kwasu winowego, co z kolei zmniejsza liczbę połączeń nerwowych. Jeszcze inna hipoteza zwraca szczególną uwagę na działanie rtęci, która uważana jest za przyczynę autyzmu. Wszystkie te możliwe czynniki odpowiedzialne za ASD można zminimalizować stosując odpowiednio zbilansowaną dietę. W kontekście detoksykacji stosowane są specjalistyczne diety – hipoalergiczna, bezglutenowa, bezmleczna, bezcukrowa i przeciwgrzybiczna. Stosowanie tych diet u dzieci ze spektrum autyzmu, mimo braku naukowych weryfikacji, zdaniem rodziców przynosi wiele pozytywnych zmian w funkcjonowaniu dzieci.
Podsumowanie
Jeżeli więc do naszego gabinetu trafia pacjent, który zmaga się np. z zaparciami, biegunkami, migrenami, problemami z koncentracją, zaburzeniami pracy tarczycy, AZS, zaburzeniami neurologicznymi i wiele więcej poproś go o wykonanie badań oraz konsultację i współpracę z dietetykiem klinicznym. Dobrym sposobem, będzie również wyeliminowanie składników wyżej wymienionych z diety np. na jeden miesiąc i obserwację. Co ważne, należy pamiętać, że nasz pacjent to jedność i patrzymy na niego holistycznie i jako logopedzi nie możemy zamykać się tylko na jedną zaburzoną rzecz. Być może zaburzenia takie jak np.; opóźniony rozwój mowy, mgła mózgowa biorą się ze złej pracy jelit lub złego odżywiania.
1. Pluta-Wojciechowska D., 2017, Dyslalia obwodowa. Diagnoza i terapia wybranych form zaburzeń, Bytom
2. Goldson i Bauman, za: E. Pisula (2010). Autyzm. Przyczyny, symptomy, terapia. Harmonia Gdańsk, s. 26.
3. Prokopiak, A. (2015). Autyzm a odżywianie. O czym nauczyciel wiedzieć powinien. Lubelski Rocznik Pedagogiczny, 32, 100.
4. Świątczak, A. (2017). Rola diety w autyzmie wczesnodziecięcym.
5. Adams, J. B. (2013). Summary of dietary, nutritional, and medical treatments for autism–based on over 150 published research studies. ARI publication, 40, 1-53.
6. Rosemary Kessick (2010). Autyzm i dieta. O czym warto wiedzieć. Wydawnictwo Fraszka Edukacyjna. Warszawa.
7. Wasilewska J., Jarocka- Cyrta E., Kaczmarski M. (2009). Patogeneza zaburzeń przewodu pokarmowego u dzieci z autyzmem. Pol. Merk. Lek.